piątek, 31 stycznia 2014




Cześć :)

Wiem, ze miałam pisać o tolerancji, ale z kilku powodów postanowiłam napisać o samookaleczeniach. 


Jak chyba każdy z nas zauważył, coraz więcej ludzi ,bez jakichkolwiek zaburzeń psychicznych, dokonuje samookaleczenia. 
Wiele z tych osób ma trudny i ciężki do zniesienia ból emocjonalny.
Cięcie się, bicie, przypalanie - ma za zadanie zagłuszyć go i chodź na chwile pozwolić zapomnieć. 
Udaje sie, ale na ile? Godzine ? Ból sprawia wtedy przyjemnosc, ale czy warto ?
Warto patrzeć na swoje rany do konca? One zostaną, nic sie z tym nie zrobi, mimo tego, ze bol zniknie, zapomnisz, a one zostaną. Bedziesz patrzeć codziennie w lustro z obrzydzeniem i będzie tylko gorzej, więc pomyślcie, czy nie można wymyśleć innego sposobu ? 

Są też ludzie, ktorzy po prostu robią TO dla 'szpanu'. 
Ja uważam, że to jest okropne, bo jedni męczą się z tym codziennie, chcą przestać, próbują, ale nie mogą, bo to ich uzależnienie, jak narkotyk, a dla niektórych nawet tlen, bez tego nie wytrzymają, a inni tylko żeby się pochwalić. Chyba nigdy tego nie pojmę, naprawdę.

Do każdego, kto to przeczyta- proszę Was, nie róbcie tego. Ja wiem, że wy wyślicie 'łatwo powiedzieć'. Ale ja dokładnie wiem co czujecie i jak jest cięzko.
Warto walczyć, dla siebie.
Satysfakcja z tego, że się udało, będzie czymś wspaniałym.
Błagam, zanim pomyślicie o TYM zdajcie sobie sprawe z tego, co się za tym niesie.
Ten nałóg jest moim zdaniem najgorszy.

Chyba Tyle.
No następnej notki :)


środa, 15 stycznia 2014

#1-Hejterzy



Cześć misie :)

Postanowiłam, że pierwszą notkę zrobię o hejterach, ponieważ to dość ciekawy temat. 

Chyba każdy został kiedykolwiek jakiegoś hajta, wydaje mi się to rzecz wręcz naturalna.
Nie zbyt miło jest przeczytać cos takiego na swój temat.
Oczywiście, jeśli krytyka jest uzasadniona odbieramy to inaczej.
Oznacza to, że naprawdę robimy coś źle i powinniśmy przemyśleć swoje zachowanie pod pewnym względem. Ale jeśli ktoś pisze komentarze, które po prostu nas obrażają udajemy, że to nie rusza naszej osoby, gdzie tak naprawdę jest inaczej.
Zupełnie w inny sposób odbiera się te dwie formy krytyki.
Wielu twardo mówi, że ich to nie rusza, ale ja uważam, że nawet taka najmniejsza obraza boli.
Jeżeli ludzie piszą same dobra rzeczy na Twój temat, nie zastanawiasz się dlaczego tak pisze, po prostu jesteś szczęśliwy, że ktoś ma dobre zdanie o Tobie, natomiast w przeciwnym wypadku zaczynasz się zastanawiać 'Co ja Ci zrobiłem/łam, że tak uważasz', zastanawiasz się, co robisz źle.
Wiele ludzi naprawdę bierze sobie do serca złą opinię, często prowadzi do do poważnego załamania lub innych rzeczy tego typu.

Napisanie właśnie takiego hejta, to tylko chwila, a wiele osób przez waszą głupotę może mieć problem z samoakceptacją.


Moja pierwsza, dość krótka, notka, następna będzie o tolerancji :)
Mam nadzieje, że komuś się spodoba, zapraszam do komentowania ;)
Pozdrawiam :)



Cześć!
Nie za bardzo wiem co powinnam napisać na początku, więc...
Postanowiłam założyć kolejnego bloga, chcę dodawać notki na wszelkie tematy, możecie też dawać własne pomysły :) Bo nie zawsze będę wiedziała o czym pisać.
Mam nadzieje, że będziecie tu zaglądać i czytać to całe gówno.
Pierwszą notka pojawi sie w tym tygodni, do piątku i myślałam, żeby napisać o hejterach. Uważam, że to dobry pomysł :)
Czekam na wasze komentarze !